Spotkałeś kiedyś ciobana na zakręcie? My też nie i nie jest to wcale powód do ujmy ale jednak jest to coś, co warto w życiu przeżyć. Ciobanów na zakrętach będziemy poszukiwali w górach Baiului i Ciucas. Pewnie w Twojej głowie rodzi się pytanie, gdzie to w ogóle jest – nie martw się, bo masz pełne prawo nie wiedzieć. Owe góry są najbardziej oddalonymi od Polski fragmentami łuku karpackiego. Termin: 2017-08-05 do 2017-08-15 Charakter trasy: Piesza, namiotowa. Miejsce: Rumunia: Karpaty Zakrętu (Baiului, Ciucas) Prowadzący: B&B czyli Paweł Bieniek i Asia Borkowska
5 dniowa wycieczka z plecakiem i namiotem o charakterze krajoznawczo-historyczno-komediowym. Trochę po szlaku, trochę po krzaku, błota pod nogą też z pewnością nie zabraknie.
Termin:
28 września - 2 października 2016 Wyjazd: wtorek 27 września, W-wa, późne godziny wieczorne Powrót: niedziela 2 października, W-wa, ok północy
Dla kogo:
Dla wszystkich mających siłę i chęć do wędrówek górskich. Studentów, pracujących i niepracujących. Nie trzeba mieć super przygotowania górskiego ale trzeba mieć dobre buty i siłę, żeby nieść plecak i namiot. Jeśli to Twój pierwszy wyjazd w góry z plecakiem i namiotem - rozważ wyjazd krótszy/schroniskowy.
Koszt:
Ok 220-260 PLNów (transport+wpisowe+jedzenie; zależny od terminu zakupu biletów - im szybciej tym taniej)
W trakcie budowania. Jest szansa na cos takiego: Bukowiec - Terka - dolina Sanu (Studenne, Tworylne) - Połoma - Korbania - prz. Hyrcza!!!!111jeden - Tyskowa - Durna - Jabłonki - Wysoki Dział - Balnica - Cisna Jednakowoż nie wykluczamy marszu z Hyrczy przez Łopiennik do Cisnej i może nawet na Hyrlatą. Na pewno nie wejdziemy na rajdowe połoniny:)
Transport:
UWAGA: Każdy kupuje sobie bilety indywidualnie. Po wypełnieniu formularza z zapisami pojawia się info jakie bilety należy zakupić. Po zakupieniu biletów prosimy również o wpłatę zadatku w wysokości 50 PLNów (szcczegóły w komunikacie po wypełnieniu formularza z zapisami).
O wyjeździe:
Bieszczadzka Tragikomedia w trzech aktach
Szekspir wielkim poetą był. Ale nawet tak wielki poeta przełomu XVI/XVII wieku nie mógł przewidzieć co się będzie działo tysiąc mil dalej na wschód od jego rodzinnego Stratford kilka wieków później. A działo się będzię! Będzie trochę tragedia jak będzie trzeba przedzierać się przez krzala zmierzając na upragniony nocleg na jakiejś pięknej polance pod gwiazdami. Trochę komedia jak będzie trzeba na ześrodkowaniu prezentować się godnie z naszym wykonem. A pomiędzy tragedią i komedią będzie bardzo cienka linia. Jednym słowem szykuje się TRAGIKOMEDIA wybitnie wysokich lotów.
Prolog Podróż w dzikie ostępy czerwoną karocą zaprzęgniętą w kilkaset koni Akt 1 Przedzieranie się przez zawoalowane zagadki bieszczadzkiego lasu Akt 2 Porośnięte mchem, opuszczone i dawno nie odwiedzane miejsca Akt 3 Spotkanie z duchami Bieszczadzkich Połonin przy ogniu Epilog Powrót spowitą w parę żelazną drogą
Chcesz dołożyć swoją cegłę do tego wiekopomnego dzieła, które będzie wspominane latami? Przełom września i października wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę! Zapraszają chłopaki z SKPBolskiej sekcji tragikomicznej – Mateusz&Paweł Ps. Nie wykluczamy jakiegoś małego dramatu pomiędzy tragedią a komedią.
Atrakcje:
- sklep w Terce razy dwa
(fot. googlemaps)
- dolina Sanu
Studenne, po lewej grzbiet Otrytu, w głębi dolina Sanu i łąki w Tworylnem; (fot. P. Wojciechowska)
- nocleg na przełęczy Hyrcza, jednej z naj w B-dach
Hyrcza wiosną 2013 (fot. P. Bieniek)
- sprawdzimy czy w Tyskowej stoi jeszcze chałupa gdzie działa się akcja filmu "Na granicy"
Tyskowa, w głębi wypał węgla drzewnego (fot. P. Wojciechowska)
Ekwipunek:
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy razem na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podamy mailowo zapisanym na trasę osobom.
Pytania? Proszę pisać na oba poniższe maile: pawbieniek(at)gmail.com Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
ZA-PRA-SZA-MY
Ze sportowym pozdrowieniem, Mateusz&Paweł
* zapisując się na wyjazd akceptujesz regulamin wyjazdów SKPB
4.06-5.06 Wyjazd: z Warszawy w piątek 3.06 ok. północy Powrót: do Warszawy w poniedziałek 6.06 nad ranem
(Można dołączyć na trasie)
Dla kogo: Dla każdego, kto nie może się doczekać wakacji, chce uciec w Bieszczady choćby na dwa dni i ma sentyment do irańskich rodów królewskich.
O wyjeździe: Był tu brat i syn szacha Iranu, książę Abdul Reza Pahlawi, Edward Gierek i „wielki łowczy” płk Kazimierz Doskoczyński, a teraz możesz być i Ty. I to z nami. Nie ma co się więc wahać, tylko wakacje zacząć już w czerwcu, zobaczyć w końcu jakiś koniec świata ( i nawet na nim spać!), połazić po krzakach, zjeść obiad z gara, posłuchać fajnych opowieści i świetnie się bawić. B-dy w wydaniu mniej oklepanym.
Koszt: ok. 220zł (przewidujemy zwroty, a im szybciej się zapiszesz, tym taniej!)
Prowadzący: Blanka Błaszczak i Paweł Bieniek
Trasa: Widełki - Pukowe Berdo - Muczne - Jałynowaty - Dydiowa - Czereszenka - bród na Sanie - Smolnik (a może jednak Lutowiska?)
Trasa może ulec zmianom.
Zapisy i pytania:
Blanka Błaszczak – blanka.bebe(at)gmail.com
Paweł Bieniek – pawbieniek(at)gmail.com
Atrakcje wyjazdu:
- jest duża szansa na mikrofon w busie Sanok - Widełki i co się z tym wiąże gawędę przewodnicką
- spacer skrajem UE
- czerwcowe czereśnie, czyli widoki na Czereszenkę i Czeresznię (na tą może nawet wejdziemy)
- Pukowe Berdo z ładnym widokiem na świat
- wizyta w Mucznem, które w latach 70 było ośrodkiem wczasowym dla ówczesnej władzy a teraz nawet PKS nie dojeżdża
- nocleg w Dydiowej w towarzystwie derkaczy (tu PKS nigdy nie dojeżdżał)
- przejście przez bród na Sanie w Żurawinie (obowiązkowo sandały!)
Zgłoszenie się na wyjazd lub udział w wyjeździe jest jednoznaczne z oświadczeniem o zapoznaniu i akceptacji Regulaminu wyjazdów organizowanych przez SKPB Warszawa, dostępnym na stronie internetowej SKPB Warszawahttp://www.skpb.waw.pl/wyjazdy/regulamin-wyjazdow.html
Dziadek Mróz nie przyszedł w te Święta do Ciebie? Worek z prezentami pozostał po raz kolejny tylko marzeniem? A sprawdzałaś/-eś Worek Raczański?!?!?! Zgodnie z doroczną tradycją jedziemy szukać prezentów w tym właśnie Worku. Beskid Żywiecki to nie tylko Babia Góra i Pilsko! W pierwszy weekend lutego zapraszamy w jego południowo-zachodnią część, czyli Pasmo Wielkiej Raczy.
3 dniowa wycieczka z namiotem o charakterze sportowo-krajoznawczo-historycznym (z zdecydowanym naciskiem na to pierwsze)
Sport Młodość Trzeźwość
Termin:
25-27 września 2015 Start trasy: piątek 25 września, Lutowiska przed Delikatesami Centrum, godz. 09.00 Meta trasy: niedziela 27 września, Ustrzyki Górne PKS, godz. 14.30
Dojazd i powrót (W-wa, Rzeszów, Kraków) na kilka sposobów, w razie chęci pisać i pomogę.
Dla kogo:
Dla wszystkich mających szybkie buty, mocną łydę i tych, którym nieobca jest filozofia chodzenia po górach "pięta-palec". Studentów, pracujących i niepracujących. Jeśli zdarzały Ci się trasy na których się nudziłeś i nawet się nie spociłeś - właśnie wychodzę Ci na przeciw, to wyjazd właśnie dla Ciebie. Biegu Rzeźnika nie będzie ale w piątek do przejścia ok 28 km plus 1.5 tys. m. przewyższenia. Będziemy chodzili szybko.
Koszt:
Maks 100 PLNów (jedzenie + wpisowe; transport we własnym zakresie)
Z okazji że tegoroczne ześrodkowanie będzie prawie na granicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego to my będziemy się trzymali od Parku najdalej jak się da. Piątkowy dzień pod znakiem "40 GOTów plus". Do południa będziemy walczyli o to, żeby po obiedzie chwilę poleżeć, po południu będziemy walczyli o to, żeby długo po ciemku nie chodzić (przechodzimy przez bród na Sanie - konieczne sandały). Nocleg na widokowej polance pod szczytem Dwernika Kamienia mam nadzieję wynagrodzi nam trudy dnia. W sobotę nie będziemy się zażynać - na ześrodkowanie przyjdziemy kulturalnie za widności (jak na trasę sportową przystało - jakiś konkurs drużynowy na ześrodkowaniu trzeba będzie wygrać) a w niedzielę zajrzymy na Połoninę Caryńską żeby z wysokości i odległości spojrzeć na dwa poprzednie dni.
Koniec września wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę!
Atrakcje:
- cerkiew w Lutowiskach
Cerkiew w Bystrem - w Lutowiskach bliźniaczo podobna tego samego projektanta (fot. Paulina Wojciechowska)
- wieś Krywe z ruiną cerkwi
Łąki w Krywem, w głębi po prawej grzbiet Otrytu; (fot. P. Szechyński; www.twojebieszczady.net)
Ruina cerkwi w Krywem (fot. Paulina Wojciechowska)
- jaskinie Nasiczniańskie
Skałki w okolicy jaskiń (fot. M. Piela; www.twojebieszczady.net)
- jak ktoś lubi to Połonina Caryńska
O poranku na szczycie Połoniny Caryńskiej (fot. Paulina Wojciechowska)
Ekwipunek:
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podam mailowo zapisanym na trasę osobom.
Zapisy/płatność/pytania:
Chęć uczestnictwa w tym (nie bójmy się tego słowa) sportowym wydarzeniu proszę zgłosić na poniższy adres: pawbieniek(at)gmail.com
W mailowym zgłoszeniu napisz czy masz namiot (jeśli tak to ilu osobowy).
UWAGA! Jeśli masz trochę wolniejsze buty i łydę nie do końca mocną - nie wszystko stracone. Można do nas dołączyć pod koniec 1szego dnia czyli w piątek (Zatwarnica późnym popołudniem/wczesnym wieczorem) lub w godzinach od późnego wieczoru do sobotniego ranka na Dwerniku Kamieniu (szlak z Zatwarnicy lub Nasicznego). W razie chęci się dowiadywać mailowo.
2 dniowa wycieczka namiotowo astronomiczna (nie jest wymagany dyplom z astronomii)
Termin:
05-06 września 2015 Wyjazd: z Warszawy w piątek 4go września późnym wieczorem Powrót: do Warszawy w niedzielę 6go września przed północą
Dla kogo:
Dla wszystkich mających siłę i chęć do wędrówek górskich. Studentów, pracujących i niepracujących. Nie trzeba mieć super przygotowania górskiego ale trzeba mieć dobre buty i siłę, żeby nieść plecak i namiot oraz wieczorem gapić się w niebo
Koszt:
Ok. 160 PLNów (transport + jedzenie + pokaz nieba w obserwatorium)
W przybliżeniu: Beskid Makowski (Pasmo Babicy, Pasmo Lubomira i Łysiny)
O wyjeździe:
Dawno, dawno temu w odległym Beskidzie Makowskim grupa poszukiwaczy przygód wybrała się w (nie tak daleką) drogę ku gwiazdom aby na szczycie Lubomira, w tajemnym obserwatorium spojrzeć ku niebu w poszukiwaniu gwiazdozbiorów, odległych galaktyk, niezbadanych planet... Zanim dojdziemy do gwiazd (w obserwatorium super teleskop 10Micron - GM4000 QCI Professional Observatory Mount wraz z wymiennymi kamerami FLI-ML16803 i CCD MI G2-1600!!!!11jeden) urządzimy sobie spacer kultowym Pasmem Babicy, załoimy dolinę Raby i ogólnie będziemy się bawić. Komu będzie mało nieba, po pokazie możliwość dalszych obserwacji podczas noclegu na Suchej Polanie. Trzymamy kciuki za bezchmurne niebo!
Dla chętnych możliwość uczestniczenia w niedzielnej mszy.
Początek września wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę!
- Pasmo Babicy wraz z legendarnym Małym Szlakiem Beskidzkim
Na Paśmie Babicy (fot.www.pttkhts.hg.pl)
- Wizyta w tajemnym obserwatorium astronomicznym na szczycie Lubomira
Z lotu ptaka (fot. www.obserwatorium.lubomir.weglowka.pl)
Ekwipunek:
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podamy mailowo zapisanym na trasę osobom.
Zapisy/płatność/pytania:
Chęć uczestnictwa w tym jakże pysznie zapowiadającym się wydarzeniu proszę zgłosić na poniższe adresy (piszcie do nas obu): bonikpiotr(at)gmail.com oraz pawbieniek(at)gmail.com
W mailowym zgłoszeniu napisz czy masz namiot (jeśli tak to ilu osobowy).
Po zapisaniu się wyślemy nr konta na który należy wpłacić odpowiednio: * studenci, doktoranci i inni mający zniżkę w PKP - 85 PLNów * niestudenci niemający zniżki w PKP - 100 PLNów (kupujemy bilety w środę 02 września)
UWAGA! Ze względu na ograniczoną ilość miejsc na pokazie w obserwatorium (20) również niestety ograniczona liczba miejsc na trasie. Na pokaz w obserwatorium obowiązują zapisy indywidualne (osoby zapisane na trasę dostaną info jak/kiedy się zapisać). Ze względu na specyfikę zapisów na pokaz oraz to że wcześniej kupujemy bilety prosimy o zapisy jak najszybciej (maks do środy 02 września).
2 dniowa włóczęga z plecakiem i namiotem po (około) bieszczadzkich bezdrożach
Termin:
01-02 sierpnia 2015 Wyjazd: z Warszawy w piątek 31go lipca późnym wieczorem Powrót: do Warszawy w niedzielę 2go sierpnia w nocy (ok 3.40)
UWAGA! Kto chce jechać na wycieczkę sam kupuje sobie następujące bilety: TAM: Neobus W-wa Zachodnia - Sanok PKP sobota 1go sierpnia godz. 00.10 POWRÓT: Neobus Sanok PKP - W-wa Zachodnia (lub Centralna) niedziela 2go sierpnia godz. 21.00 Bilety kupuje się tu http://www.neobus.pl/ (im wcześniej tym taniej)
Dla kogo:
Dla wszystkich mających siłę i chęć do wędrówek górskich. Studentów, pracujących i niepracujących. Nie trzeba mieć super przygotowania górskiego ale trzeba mieć dobre buty i siłę, żeby nieść plecak i namiot.
Koszt:
Ok. 170-200 PLNów (transport + jedzenie; koszt zależny od ceny biletów)
Zapraszamy na wyjazd w Bieszczady. Weekend to tylko 2 dni ale udowodnimy że można w tak krótkim czasie pojechać naprawdę daleko (na skraj UE), spędzić tam miło czas i jeszcze wrócić przed poniedziałkowymi obowiązkami czyhającymi w mieście (ugh!).
Jeśli masz już dosyć banalnych widoków z Połonin, Tarnicy i innych zadeptanych miejsc w Bieszczadach, to ten wyjazd jest właśnie dla Ciebie. Jeśli to Twój pierwszy wyjazd w Bieszczady to tym bardziej. Będziemy się przemieszczać z północy na południe (od Pasma Żukowa do Sanu) równolegle do granicy Polsko – Ukraińskiej. Nie wejdziemy wyżej niż 909 m.n.p.m, będzie okazja splunąć do Morza Czarnego oraz nie zabraknie widokowych miejsc. Nasza marszruta będzie prowadziła w większości po leśnych ścieżkach ale i nie cofniemy się gdy będzie trzeba wejść na szlak lub gdy będzie trzeba porzucić istniejące ścieżki i przedeptać własne.
Na koniec w Sanoku dla chętnych możliwość uczestniczenia w niedzielnej mszy.
Początek sierpnia wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę!
Atrakcje:
- bieszczadzkie szlagery, m.in. Złota Góra, Jaworniki, Besida (Europejski Dział Wodny), pewnie jakieś Berdo i Kiczera
Widok na Pasmo Żukowa, po prawej w tle już na Ukrainie Magura Łomniańska (fot. petroslavrz.bikestats.pl)
- wizyta w historycznej Krainie Lipeckiej z atrakcjami w postaci dwóch drewnianych cerkwi, przydrożnych krzyży i jednego murowanego sklepu (może nawet będzie otwarty)
Kraina Lipecka, krzyż przydrożny (fot. twojebieszczady.net)
Cerkiew w Bystrem (fot. galeria.interia.pl)
- nocleg z tych lepszych
Łąki nad Krywką (fot. garnek.pl)
- przeprawa przez bród na Sanie (jeśli stan wody pozwoli)
San w Żurawinie (fot. twojebieszczady.net)
- duża szansa na niespotkanie innych turystów
Ekwipunek:
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podamy mailowo zapisanym na trasę osobom.
Zapisy/płatność/pytania:
Po zakupieniu biletów proszę napisać nam maila z informacją czy posiadasz namiot (jeśli tak to ile mieści osób): pawbieniek(at)gmail.com (nie odpowiadam do 20go lipca) lub ola.nikiel(at)gmail.com
Po mailowym zgłoszeniu wpłacacie 20 PLNów (kupimy coś do jedzenie + "koszty operacyjne"; wyślemy nr konta do wpłaty)
UWAGA! Ilość miejsc nieograniczona, zostało jeszcze kilka do wzięcia.
21-22 lutego 2015 Wyjazd: z Warszawy w piątek 20go lutego późnym wieczorem, powrót w niedzielę 22 lutego późnym wieczorem (ok 23ej)
Dla kogo:
Dla wszystkich mających siłę i chęć do zimowej wędrówki w górach typu beskidzkiego. Studentów, pracujących i niepracujących. Niezbędne podstawowe wyposażenie wymagane do wzięcia udziału: śpiwór puchowy (min 750), mata samopompująca/2 zwykłe karimaty, skórzane buty za kostkę, ochraniacze (stuptuty), ciepłe ubranie (kalesony/getry, gruby polar/sweter + zapas, 2-3 pary rękawiczek, kilka par skarpet (3-4), kominiarka), kurtka chroniąca przed wiatrem, termos min. 0.7 l Kto ma namiot niech od razu pisze (fartuchy śnieżne niepotrzebne, wystarczy „zwykły” dobry namiot). Osoby bez własnego namiotu zostaną dokwaterowane w miarę wolnych miejsc. My będziemy mieli łopatę do kopania w śniegu, siekierę i piłę do zorganizowania ogniska i może coś jeszcze.
Z Zawoi przez Markowe Szczawiny i przełęcz Brona spróbujemy z przyczajki sposobem podejść Babią Górę (jeśli warunki nie pozwolą to mamy rozmaite warianty alternatywne nie mniej atrakcyjne). W niedzielę zejście do Zawoi.
Atrakcje:
Zima! Poszukamy jej choćby wymagało to wejścia najwyżej w okolicy.
O wyjeździe:
I oto jest! Kolejny wyjazd z nie cieszącego się niemalejącą popularnością cyklu „Wściekłe pięści bałwana”. W tym roku wzorem poprzednich edycji pojedziemy gdzieś w góry na weekend z namiotami aby tam poszukać śniegu. Mazowieckie ferie za nami, wszystko po staremu - kolejna zima a śniegu w mieście ni ma. Na wyjeździe będzie wszystko jak w tytule. Bałwana utoczymy jeśli warunki pozwolą, a jeśli nie pozwolą to będzie wściekłość i zaciśnięte pięści.
Wyjazd dedykowany osobom które chciałyby się sprawdzić w zimowym biwakowaniu w śniegu, jak i tym wprawionym w stawianiu czoła zimie. Trochę pochodzimy, trochę czasu spędzimy przy wieczornym ognisku, trochę pośpimy. Wszystkiego w sam raz.
Zapisy:
Mailowo na adres:
pawbieniek(zonk)gmail.com lub stasob(sronk)gmail.com
UWAGA! Ilość miejsc nieograniczona. Wyjazd się odbędzie przy min 5 osobach chętnych
26-28 września 2014 Wyjazd: z Warszawy w czwartek 25go września wieczorem Powrót: do Warszawy w niedzielę 28go września późnym wieczorem (może w nocy) Jeśli chcesz dojechać później/wrócić wcześniej pisz śmiało, dogadamy się.
Dla kogo:
Dla wszystkich mających siłę i chęć do wędrówek górskich. Studentów, pracujących i licealistów. Nie trzeba mieć super przygotowania górskiego ale trzeba mieć dobre buty i siłę, żeby nieść plecak i namiot.
W przybliżeniu: W-wa - przełęcz Hyrcza - Solinka - W-wa
Atrakcje:
Wydaje się że wodospad w Bieszczadach (dla koneserów jakąś atrakcją może się również okazać rzeźbiony ikonostas w cerkwii w Górzance). No i nocleg na najlepszej w promieniu miliarda kilometrów przełęczy (Hyrcza!) A w dzikich ostępach Hyrlatej może spotkamy prawdziwego Rumcajsa-pająka który pożarł już wszystkie niedźwiedzie w okolicy.
O wyjeździe:
Jak to w życiu - nic nie wiadomo. No, prawie nic. Pewne jest że noc przed ześrodkowaniem (pt/sob) spędzimy na przełęczy Hyrcza. Jak się dowiemy czegoś więcej na mieście to napiszemy.
Aktualizacja! Dowiedzieliśmy się czegoś. Wbrew nazwie rajdu na żadne połoniny się nie wybieramy (bo nie musimy). W zamian gdzieś między Stężnicą a Górzanką znajdziemy wodospad o jakże frapującej nazwie "Czartów Młyn", zejdziemy z pasma Durnej na przełęcz Hyrcza (prawdopodobnie będzie to 1sze tego typu zejście w historii wszechświata) i zabawimy na owej przełęczy dobrych kilka godzin (bo możemy). Na ześrodkowanie wbijemy siłą rozpędu wprost z Hyrlatej, wygramy kilka konkursów (rok temu był telewizor do zgarnięcia!) i z nieskrywaną wyższością w niedzielę opuścimy podbite tereny.
ALE TO BĘDZIE DOBRE!
Przełęcz Hyrcza (fot. www.4swiaty.pl)
Ewkipunek:
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podamy mailowo zapisanym na trasę osobom.
Zapisy:
Mailowo na adres:
pawbieniek(zonk)gmail.com lub agatawalczak88(sronk)gmail.com
Rumcajsy wszystkich krajów, łączcie się!
UWAGA! Ze względu na konieczność wpłaty zaliczki na transport, zapisy tylko do niedzieli 21go września. Późniejsze zapisy jak najbardziej możliwe ale bez gwarancji miejsca w autokarze. Proszę się dowiadywać na bieżąco.
Charakter trasy: Pieszy obóz wędrowny z plecakiem, noclegi w namiotach
Termin:
30 sierpnia-7 września 2014
Wyjazd w piątek 29go sierpnia w godzinach wieczornych, powrót w niedzielę 7go września rano (dzień na regenerację przed poniedziałkiem:)
Dla kogo:
Dla każdego chętnego na tygodniową wędrówkę z plecakiem (na początku ok 20 kg, z każdym dniem będzie mniej). Jeśli udało Ci się przejść więcej niż 2-3 dni z plecakiem i namiotem to powinno być OK
Koszt:
Ok. 500 PLNów Przed wyjazdem będziemy zbierali zaliczkę na zakup biletów (ok 250 PLNów)
„... nie ma w Karpatach północnych, ani po naszej, ani po węgierskiej stronie drugiego pasma gór, które byłyby tak puste, bezludne, niedostępne, odległe od siedzib ludzkich, a przy tym tak nieznane i nie zwiedzane jak Gorgany”
1913 rok „Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego” Stanisław Orłowicz
Sto lat minęło od napisania tego tekstu. Gorgany już nie po naszej stronie, siedziby ludzkie weszły wyżej, znakowanych szlaków coraz to więcej ale że są to dalej dzikie góry chyba nikt nie powinien wątpić.
Tam też rozpoczniemy naszą wędrówkę. W setną rocznicę walk toczonych przez Legiony Polskie w Karpatach odwiedzimy miejsce dla Polaków bardzo ważne – Przełęcz Rogodze, dla upamiętnienia zwaną Przełęczą Legionów. Namierzymy w Gorganach kilka miejsc gdzie w 20leciu międzywojennym stały schroniska Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, dziś po nich nie zostało nic lub tylko resztki fundamentów. Po kilku dniach przez przełęcz Okole kilka sprawnych susów i przeskoczymy na główny grzbiet Świdowca i ponad kosodrzewiną będziemy podziwiali rozległe panoramy. A na deser zostawimy sobie najwyższe pasmo ukraińskich gór czyli Czarnohorę i przy odrobinie szczęścia wdrapiemy się na beskidzką mistrzynię wysokości Howerlą (2061 m n.p.m.).
A przez cały ten czas będziemy trochę chodzić (od rana do wieczora), trochę leżeć (po obiedzie i chętni w nocy), wieczorami posiadywać przy ognisku i miło spędzać późno letni czas. Klasyka gatunku: pięknie i niedrogo. I czasem romantycznie. Ale spokooojnie, plecak z całym dobytkiem na tygodniową włóczęgę nie pozwoli nam zbyt wysoko odlecieć.
Idealna pozycja dla każdego kto jeszcze nie był w Ukraińskich Karpatach. Trzy najwyższe beskidzkie grupy górskie na raz - prędko taka okazja się nie napatoczy (najwcześniej pewnie za rok:) A kto już był pewnie też znajdzie dla siebie coś ciekawego.
Atrakcje:
Całe mnóstwo, między innymi:
- przełęcz Legionów z pamiątkowym krzyżem (taka 100tna rocznica walk Polskich Legionów w Karpatach prawdopodobnie już się nie powtórzy)
Najważniejsze: mocne rozchodzone buty (za kostkę), wygodny i pojemny plecak (70-80 l), namiot (niekonieczny, kto nie ma namiotu zostanie dokwaterowany w miarę wolnych miejsc). Resztę niezbędnych rzeczy do zabrania oraz listę jedzenia wyślemy zapisanym przed wyjazdem. Posiłki przgotowujemy wspólnie na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie.
Zapisy:
Mailowo na adres: pawbieniek(at)gmail.com lub mdkp88(at)gmail.com (niedostępny 23.07 - 03.08)
W związku ze zbieraną zaliczką i optymalizacją kosztów przejazdu prosimy o jak najszybsze zapisy. Ilość miejsc ograniczona.
Jest jeszcze kilka miejsc. Tuż po długim weekendzie kupujemy bilety na busa. Zgłoszenia do niedzieli 17go sierpnia.
Jaworki – doliny Białej/Czarnej Wody – pasmo Radziejowej – Krościenko n. Dunajcem - Pieniny
O wyjeździe:
Zapraszamy na naszą coroczną imprezę polegającą na weekendowym wyjeździe w lipcu w góry. W tym roku okrągła 2ga edycja. Po wielkim sukcesie i bardzo pozytywnym odbiorze zeszłorocznego wyjazdu tym razem postanowiliśmy jechać w Beskid Sądecki i Pieniny. Kolejny rok nam przybył ale motto wyjazdów wciąż takie samo:
„Sport, młodość, trzeźwość”
Ku przyszłości, ahoj przygodo!
Atrakcje:
Całe mnóstwo, między innymi:
- doliny Białej i Czarnej Wody czyli tereny historycznej Rusi Szlachtowskiej (fot. wikipedia)
- wieża widokowa na Radziejowej z panoramą 360 st (fot. www.andrzej-banach.eu)
- malowniczy przełom Dunajca w Pieninach (fot. wikipedia)
Ekwipunek:
Śpimy we własnych śpiworach na własnych karimatach, gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podamy mailowo zapisanym na trasę osobom.
Zapisy:
Mailowo na adres: stasob(at)gmail.com lub pawbieniek(at)gmail.com W związku ze zbieraną zaliczką i optymalizacją kosztów przejazdu prosimy o jak najszybsze zapisy.